poniedziałek, 24 stycznia 2011

wybuchło!!

UWAGA!! jeśli końcówka Twojego perłowego pisaka zapchała się - nie staraj się na siłę wydobyć z niego kilku kropek. Wystarczy spróbować odetkać ją np. grubą igłą...
Mimo, tej bezcennej wiedzy, postanowiłam wczoraj zawalczyć bez dodatkowych narzędzi... dzięki temu zyskałam przestrzeń roboczą (plam nie było chyba tylko na suficie i na Kubie:P), uniform do scrapbookingu (choć pranie w 30 st ponoć ma pomóc) i ciekawy efekt na robionej w tym czasie kartce (pewnie gdybym koniecznie chciała taki uzyskać nie udałoby się:D). Poza tym trzeba będzie wyciąć kawałek dywanu, na szczęście moje włosy są całe i zdrowe i w naturalnym kolorze:PP
podsumowując chciałabym pochwalić samą siebie za niesamowitą kreatywność i wyobraźnię!:P:D


sytuacja po jej opanowaniu:) na szczęście wszystkie rzeczy są czyste a wycieranie niebieskiej mazi z podłogi i mebli nie było takie kłopotliwe :P

2 komentarze:

  1. ha ha ha! moje meble są całe zaciapane, ale tak niekontrolowanych eksplozji jeszcze nie doświadczyłam! :) ha ha nie róbcie tego w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. muchas gracias!:) your blog is also great and your work is very inspiring:D

    do Miry:
    to może być zupelnie nowa forma pracy.. np. scrapbooking w ogrodzie albo na balkonie:P;)

    OdpowiedzUsuń